czwartek, 25 marca 2010

Fotoplastikon w Katowicach

W drodze powrotnej z Jastrzębia do Warszawy parę godzin spędziłem w Katowicach.  Być w Katowicach i nie widzieć Śląskiego Fotoplastikonu  to tak jakby być w Rzymie i nie widzieć Papieża.  Bez trudu trafiłem przed okazały budynek Muzeum Śląskiego, gdzie oczom moim ukazał się wieeelki baner.  Zapraszał on do odwiedzenia fotoplastikonu i obejrzenia nowej prezentacji zatytułowanej "Przodkowie.  W Polsce...  120 lat temu".  Wszedłem,  a jakże.  Zaraz za portiernią po prawej stronie znalazłem salę gdzie stoi drewniana beczka przecudnej urody,  bo jak inaczej można określić wygląd i stan urządzenia będącego świeżo po "liftingu".  Odnowione ściany drewnianej konstrukcji,  piękne,  mosiężne,  błyszczące obudowy okularów,  czyściutkie szkła i bardzo przyjemny dla ucha szmer silnika to coś co miłośnicy fotoplastikonów lubią najbardziej.  Ze wszystkich urządzeń tego typu zachowanych w Polsce które widziałem (a nie widziałem w realu tylko krakowskiego),  ten i "warszawiak" z Alej Jerozolimskich są w najlepszym stanie.  Co najważniejsze oba tętnią życiem.   Są udostępniane publiczności nie jako martwe eksponaty.  Katowicka beczka w tym roku już drugi raz zmienia wystawę.  W styczniu prezentowane były w niej obrazy XIX i XX wiecznej Warszawy,  a od początku lutego zobaczyć można widoki z różnych regionów Polski sprzed 120 lat  -  architekturę,  zabytki,  krajobrazy i ludzi z tamtej epoki.  Oglądając te stare,  często sfatygowane zdjęcia naszła mnie taka refleksja.  Piejemy z zachwytu nad współczesnymi produkcjami 3d zupełnie zapominając,  że to wszystko już kiedyś było.  Bo czym się różni taki fotoplastikon od współczesnego kina trójwymiarowego?   Jedynie stroną techniczną przekazu.  Zasada postrzegania obrazu jest i tu i tu dokładnie taka sama.  Aha,  i jeszcze jedno.  Wybaczcie mi,  że pokazuję zdjęcia fotoplastikonu zapożyczone z internetu,  ale w Muzeum Śląskim obowiązuje zakaz fotografowania.  Czy słusznie?  Pozostawiam to pod rozwagę decydentom.  Weźmy na przykład taki fotoplastikon. W końcu chyba lepiej zrobić sobie pamiątkową fotkę na tle świetnie trzymającego się stulatka niż wyskrobać na jego ścianie napis "Tu byłem.  Stefan"

 

Baner zapraszający na kolejną wystawę w Śląskim Fotoplastikonie

 

Fotoplastikon Śląski w czasie Nocy Muzeów w 2009 roku

(źródło http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic.php?p=159683 )

 

(źródło http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic.php?t=388&start=40&sid=88a1fe2f907d34fa9a33bb377a814974 )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz