niedziela, 9 marca 2008

McDonald's

Jaki związek ma stereofotografia z koncernem Mc Donald's?  Mc Chicken stereo, Mc Nuggets stereo, Big Mac stereo,  a może jeszcze stereo frytki do tego???  Na pierwszy rzut oka nic!!!  Udowodnię Wam jednak,  że ma.  Nie chciałbym tu reklamować fast foodów ale opowiem Wam historyjkę,  która mi się tam przydarzyła.  Zacznijmy od tego,  że w restauracjach Mc Donald's  zawsze do zestawu dziecęcego Hapy Meal dodawane są zabawki dla milusińskich.  Będąc (oczywiście zupełnie przypadkowo...no,  może nie bardzo...trochę się zmieszałem...) w tej restauracji,  zauważyłem dzieciaki niosące jakąś głowę,  jakieś nogi i  jakieś ręce.  Jakby te wszystkie części ciała złożono (za przeproszeniem!!!)  do kupy,  to powstawała koszmarna podobizna Myszki Miki.  Początkowo nie zwracałem na to uwagi ale potem popatrzyłem na głowę tego plastikowego potworka i... oniemiałem!!!  Zaraz, zaraz,  przecież ten łeb to nic innego jak przeglądarka stereo.  Poderwałem się z krzesła i  pobiegłem do sympatycznej sprzedawczyni,  która poinformowała mnie,  że aby zostać szczęśliwym posiadaczem całej Mickey Mouse trzeba dokonać zakupu czterech zestawów,  gdyż mycha składała się z czterech osobnych części.  Głowa to wspomniany wcześniej stereoskop,  ręce to sikawka do wody,  nogi to pieczątki a "doopka" to lornetka.  Mania zbierania wzięła górę nad zdrowym odżywianiem.  Tak oto wzbogaciłem się o nowy eksponat.  Już nie będę opisywał jak zareagowała moja rodzina gdy dumny wróciłem do domu...  Kupa śmiechu!!!  Ot.. stary i głupi!!!

  

Mickey w elementach

  

Koszmarek w całej okazałości

    

Stereoskop z Mc Donald's     1999

3 komentarze:

  1. PRZECUDNA! Do licha, widziałam toto swego czasu, ale przez myśl mi nie przeszło, że to może być klon zabawki, którą miałam w dzieciństwie. Mój stereoskop to była po prostu szara i dość brzydka lornetka, do której wkładało się klisze. No i nosił pospolitą nazwę "przeglądarki", ale i tak bardzo go lubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Smichy-chichy, a jak przyjdzie co-do-czego, to za 100 - 200 lat moze byc jeden z najcenniejszych eksponatow. A prosze pomyslec - kak by sie pan czul dzisiaj, na wspomnienie: "Moglem kupic, a nie kupilem!" Poza tym: "koszmarek", ale jaki pomyslowy!

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie od dzisiaj będę polował na takiego Batmana :)A w odpowiedzi na poprzednie pytanie - to wszystko co jest na zdjęciach na tle kremowego kudłatego materiału mam w swoich zbiorach. Pozdrawiam i dziękuję za miłe wpisy.

    OdpowiedzUsuń