wtorek, 28 października 2014

View - Master M - uzupełnienie

Model M View-Mastera pokazywałem po raz pierwszy w 2008 roku. Był to piękny, czerwony stereoskop z jadowicie żółtym guzikiem, który w momencie naciśnięcia obracał krążek ze zdjęciami i wydawał przeraźliwy huk. Huk porównywalny był prawie do odgłosu pistoletu startowego. Oglądając zdjęcia w plenerze przeglądarka mogła służyć do płoszenia ptaków, a śmiem twierdzić, że na polu kukurydzy przestraszyłaby i watahę dzików. Dzisiaj pokażę Wam drugi rodzaj tego modelu, tym razem w kolorze niebieskim. Trochę potrwało zanim wzbogaciłem się o ten egzemplarz (na zdjęciu) i to nie ze względów finansowych tylko... właściwie sam nie wiem dlaczego. Jedno mogę Wam obiecać, że już więcej pokazywać go nie będę. Dlaczego? Powód jest bardzo prozaiczny. Otóż model M tego stereoskopu produkowanego w latach 1986-1990, zrobiony był tylko i wyłącznie w tych dwóch kolorach. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko odłożyć go na półkę. I tak zrobię... Ale, ale! O innych View-Masterach będę jeszcze nie raz opowiadał aż do znudzenia. Były robione w rozmaitych kolorach i różniły się często i gęsto drobnymi detalami. Ale o nich będzie kiedy indziej!

DSC06350

Niebieski View-Master M.

DSC06351 DSC06353

A tutaj szczęśliwa para (już nie taka młoda).

czwartek, 23 października 2014

ICA 628/2

Pod tym dziwnym numerem kryje się ni mniej, ni więcej, tylko drewniany stereoskop. Został on wyprodukowany w Dreźnie w Niemczech około 1920 roku przez firmę ICA. Co prawda kiedyś pokazywałem takie przeglądarki, ale akurat tej nie. Zapytacie co w niej jest takiego szczególnego? Otóż to, że zachowała się nienaruszona i to w oryginalnym tekturowym opakowaniu. Kiedy drżącymi rękami wyciągałem ją  z pudełka, aż trudno mi było uwierzyć, że mimo swoich prawie 100 lat nie ma żadnego zadrapania, ryski ani śladu korozji czy patyny. Wygląda na to, że leżala przez ten czas gdzieś w szufladzie czy komodzie. Może była nietrafionym prezentem? A może ktoś kupił ją na zapas? Jak przetrwała w tym stanie prawie wiek, pozostanie jej słodką tajemnicą. Nie ukrywam, że bardzo chciałbym, by moje pozostałe stereoskopy też świeciły jak ona. Delikatna, mahoniowa konstrukcja, metalowe zębtki ustawiania ostrości, chromowane manetki i błyszczące osłony okularów, to tylko niektóre atrybuty tego stereoskopu. Urządzenie obsługuje diapozytywy formatu 4,5x10,7, a że mam takich obrazków dość dużo, to i zajęcia na długie, zimowe wieczory mi nie zabraknie. Coś w końcu trzeba robić między jednym a drugim wpisem na blog.

DSC06344

Oryginalne pudełko od stereoskopu ICA 628/2        1920

DSC06345 DSC06347

Mahoniowa przeglądarka firmy ICA.

DSC06348

sobota, 18 października 2014

Fotoplastikon w Poznaniu otwarty!!!

No to wreszcie poznański fotoplastikon doczekał się drugiej młodości (raczej już trzeciej albo czwartej). W piatek 10 października w Galerii Arsenał w Poznaniu został, miejmy nadzieję, na zawsze udostępniony publiczności. Tak oto uroczystość tą relacjonuje i ilustruje swoimi zdjęciami Krzysztof Nowicki na stronie www.codziennypoznan.pl. Było wino (a dla niepijących - soki), oficjalne przemówienia, mnóstwo gości i nawet niespodzianka specjalna - akustyczny koncert zespołu Muchy. Tak wyglądało otwarcie poznańskiego fotoplastykonu. Poznański fotoplastykon ma długą, acz nie do końca szczęśliwą historię. Dość powiedzieć, że przez długi czas był on po prostu... schowany, ponieważ Antoni Rut, jego opiekun i właściciel, nie mógł przebić się przez mur urzędniczej obojętności. Wszystko zmieniło się 21 marca 2014 roku, kiedy to fotoplastykon został oficjalnie przekazany Galerii Miejskiej Arsenał. Od tego czasu trwały intensywne prace nie tylko nad przywróceniem urządzenia do życia, ale też nad przygotowaniem nowej sali, w której z urządzenia można korzystać. Oficjalne otwarcie i udostępnienie fotoplastykonu zwiedzającym odbyło się w piątek, 10 października. Otwarcie niezwykłe, ponieważ towarzyszył mu krótki, akustyczny koncert poznańskiego zespołu Muchy. Muzycy wystąpili... wewnątrz urządzenia. Ze swojej strony dodam, że na otwarciu oprócz wielu poznańskich oficjeli był i wspomniany wcześniej Antoni Rut. Widać było, że jest naprawdę szczęśliwy!

fot01 fot02 fot33 fot34 fot07 fot08 fot09 fot10

rut

Wzruszony Antoni Rut  (fot. Grzegorz Dembiński).

niedziela, 12 października 2014

75 lat View - Mastera

Zapewne zauważyliście, że ostatnio dużo miejsca poświęcam przeglądarkom View - Master. Nie ma się czemu dziwić, bo w tym roku minęła 75 rocznica powstania tej fantastycznej przeglądarki. View Master swój debiut miał w 1939 roku na nowojorskiej Wystawie Światowej. Choć prawa do niego na przestrzeni czasu należały do rozmaitych firm, koncepcja urządzenia pozostała ta sama i umożliwia użytkownikom zobaczyć trójwymiarowe, pełne koloru obrazy fotograficzne. Wynalazca View -Mastera, urodzony w Bawarii William B. Gruber, wyemigrował do Portland w 1924 roku.  W 1938 roku spotkał Harolda Graves’a, z którym założył spółkę produkującą stereoskopowe przeglądarki i całe do nich zaplecze. Początkowo przeznaczone one były jako narzędzie edukacyjne dla studentów medycyny i w wojskowości, potem stało się zabawką dla wszystkich ciekawych świata, pasjonatów fauny, flory, interesujących miejsc i zjawisk. Obecnie View - Master jest skierowany przede wszystkim dla dzieci rozbudzając ich wyobraźnię, widzenie przestrzenne, kształtując ich kreatywność i poczucie estetyki. Fischer -  Price, dzisiejszy właściciel praw do stereoskopu, niekwestionowany potentat w branży zabawkarskiej, co jakiś czas wypuszcza na rynek nowe przeglądarki o coraz ciekawszym wyglądzie, dbając w ten sposób, by View Master był zawsze młody, piękny i pożądany. Dzisiejszy oparty na modelu L, powstał w 2013 roku. Jego oryginalny design już na pierwszy rzut oka sugeruje, że mamy do czynienia z czymś związanym z głębią, perspektywą i grą barw! Nie wiem jak Wy, ale ja z wielką przyjemnością biorę go do ręki i... już czekam na kolejną wersję, być może jeszcze ciekawszą?

DSC06316

View - Master model L       2013.

DSC06318

środa, 8 października 2014

Spirit Fun 3D

Już wielokrotnie pokazywałem jednorazowe aparaty do fotografii stereoskopowej. Zasada ich budowy jest niemal identyczna, różnią się jednak opakowaniami, kolorami i podobnego rodzaju pierdołkami, przez co nie tylko zwracają się ku nim nasze oczy ale i niejednokrotnie i ręce (o portfelach juz nie wspomnę). Oto więc kolejny analogowy aparat - jednorazówka, na 12 trójwymiarowych fotografii, przeznaczony do obrazów w technologii lentikularnej, a po naszemu zdjęć z wykorzystaniem folii soczewkowej. Producent zachęca do kupna swojego urządzenia, i nie ma się co dziwić, bo w końcu po to go zrobił, żeby sprzedać i to w jak największej ilości. 3D Magic Plus to jednorazowy aparat z wbudowaną  lampą błyskową. Teraz możesz robić zdjęcia, które oddają całą gamę kolorów, głębię i wymiary rzeczywistości, tak samo jak ludzkie oko postrzega swoje otoczenie. Pierwsza na świecie jednorazowa kamera odzwierciedlająca obraz 3D, jest wynikiem 25 lat badań i rozwoju technologicznego. Spirit Fun (bo tak nazwał swój aparat producent) robi kilka zdjęć jednego obiektu z różnej perspektywy za pomocą trzech asferycznych soczewek. Te obrazy są dokładnie rejestrowane i zintegrowane na folii soczewkowej przez ekspertów druku 3D w naszym Centrum Technologii 3D, aby stworzyć spektakularny efekt trójwymiarowy. Dużo słów... ale i dużo frajdy, jak już mamy w ręku gotowe zdjęcie, na którym bez użycia jakichkolwiek dodatkowych urządzeń widzimy wrażenie głębi. Jest tylko jedno małe ale. Aparat jest bardzo tani, natomiast zdjęcia zrobione w tej technice są kilkakrotnie droższe niż płaskie. W końcu za głębię też się płaci!

DSC06312

Spirit Fun 3D Magic Plus        1999.

DSC06313

czwartek, 2 października 2014

Podświetlacz

Nie wiem jak w miastach, ale u mnie na wsi dość często nie ma prądu. Chyba wlaśnie z myślą o takich jak ja,  firma Sawyer's wyprodukowała podświetlacze do niektórych przeglądarek typu View Master. Ta, którą dzisiaj Wam pokażę pasuje do modelu C tych bardzo popularnych stereoskopów. Podświetlacz wykonany jest z czarnego ebonitu (podobnie jak przeglądarka) a zasilany jest dwoma bateriami R 20 (teraz to się chyba określa mianem "D") o napięciu 1,5 volt. Po zamontowaniu urządzenia do stereoskopu (albo odwrotnie) wystarczy nacisnąć wielki czerwony przycisk i... nagle staje się jasność! Podświetlacz o pięknej nazwie Luma View był sprzedawany od 1950 roku aż do roku 1955, czyli do momentu zakończenia produkcji View Mastera modelu C. Podobnie jak stereoskop, Luma View jest często spotykany na aukcjach i mimo swojego dość leciwego wieku do dzisiaj działa bardzo dobrze a co najażniejsze, bezawaryjnie! Dotyczy to wszystkich a nie tylko tego mojego... Mam więcej niż pewność!

DSC06277

Oryginalne opakowania podświetlacza do stereoskopu View Master.

DSC06278

Podświetlacz Luma View        1950.

DSC06280

Podświetlacz z modelem C View Mastera

DSC06282